Jacqueline

Mam 2 przyjaciół facetów, z jednym różnie bywa, ale temu drugiemu mogę powiedzieć absolutnie wszystko, wiem, że w 100% mnie zrozumie, pomoże i przede wszystkim zachowa to dla siebie. Zawsze mogę na Niego liczyć. Nie wiem od kiedy dokładnie jesteśmy przyjaciółmi bo od kiedy się poznaliśmy mega się dogadywaliśmy i sobie ufaliśmy. Kochamy się jak brat i siostra. Piękna sprawa mieć kogoś takiego. Fch*j się ciesze, że było nam dane się poznać. Najlepszy przyjaciel jakiego mogłabym sobie wymarzyć.

Ja też tylko Word,korzystałam z OpenOffice'a, ale bez rewelacji.

Nie lubie planowania i organizacji. Wszystko odkładam na ostatnią chwilę i raczej niczego nie planuje, chyba, że są to jakieś mega poważne rzeczy. Ale z reguły wszystko wychodzi u mnie bardzo spontanicznie, szczególnie widać to w ciągu ostatniego miesiąca. Żyje chwilą i dzięki temu wiem, że nic mnie nie omija. Po prostu cieszę się życiem.

NIe wiem czy moge się nazwać fanką Pottera, ale szkoda, że to już koniec serii.... Czytałam wszystkie części, oglądałam każdą po x razy, premiery oczywiście na dużym ekranie i czekanie z niecierpliwością na kolejną. Cholernie mnie to wciągnęło. Fajne oderwanie od rzeczywistości i ciekawa lektura, (tym bardziej, że lubie czytać), niebanalnie napisane. Jeśli chodzi o filmy też było na czym zawiesić oko, chciało się jeszcze i jeszcze i jeszcze.

o tym jak bardzo ludzie mnie jeszcze zaskoczą

wcale nie jest głupie bo sama tak robię. Musze jakoś rozładować napięcie, a tu sprawdza się to idealnie, dodatkowo robie coś pożytecznego. Generalnie u mnie wskazana jest wtedy wszelka aktywność. Ewentualnie jakaś spokojna muzyka, ostatnio zauważyłam że działa Olafur Arnalds. Działa wręcz sypiająco. Polecam !

praktykuję dokładnie tak samo, ale krem nawilżający z olay, active hydrating. Super nawilża i ma piękny zapach. Makijaż zmywam husteczkami do demakijażu i płynem micelarnym - jedyna rzecz która bardzo nie podrażnia moich oczu, są mega wrażliwe.

Człowiek na krawędzi (w końcu)

lub

niestety skądś to znam. Mój kot pare lat temu zdechł z przejedzenia. Był pięknym biało-szarym persem. Niestety z czasem coraz mniej się ruszał a więcej jadł, wolał wylegiwać się na kanapie. Starałam się ograniczyć mu żarcie, ale zawsze coś tam na własną rękę chapsnął. No i tak leżał leżał i się potem nawet ślinił a waga rosła. Któregoś dnia nie wytrzymał biedaczysko :(

Witaj Kasiu ;) z pewnością znajdziesz tu wiele ciekawych tematów dla siebie ;)

Raczej na codzień spodnie, spódnice rzadko noszę, głównie w 'wolnym czasie w lecie'. Sukienki bardzo lubię, ale najbardziej tuniki, bardzo dopasowane. W tym czuje sie najlepiej. Wyglądają seksownie i kobieco.

can't wait. Od kilku lat jej słucham i oczywiście będę na Coku. Jest miesamowita, jej charyzma, niebanalne teksty i płomienny kolor włosów:P bardzo mnie przyciągają.

Strasznie mnie to rajcuje i marze o tym by kiedyś spróbować, super sprawa, brat próbował mimo lęku wysokości co jeszcze bardziej mnie nakręca.

o to to ! na to czekałam :D dzięki wielkie ;)