-
Content Count
2,010 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
10
Everything posted by carolynn
-
17 899 ZŁ Nie jest dobrze, zdecydowanie xd
-
Nie, jestem zbyt miłym człowiekiem, żeby zabijać, chyba, że przez zagłaskanie na śmierć :D
-
Albo z jeszcze dłuższego niż letni... jak w moim przypadku :D
-
Jeszcze te 4 lata temu stwierdziłabym, że plecak FTW. Ale teraz... Wiele się zmieniło od tamtej pory, w moim odczuciu na lepsze :) Torba.
-
Zakończyły się Światowe Dni Młodzieży w Krakowie
carolynn replied to Bernard Giermek's topic in Filozofia i Religia
Trochę wstyd się przyznać, ale nie zapoznałam się z orędziem Franciszka z ŚDM. Ale zamierzam to wkrótce nadrobić. Za to widziałam całą tę otoczkę - uśmiechniętych ludzi w mieście, masę radosnych pielgrzymów i odczuwałam wszechobecną atmosferę wspólnoty. To było cudowne, nawet wielu niewierzących stwierdziło, że te dni zmieniły nieco ich spojrzenie na Kościół.- 2 replies
-
- śdm chrzescijaństwo
- chrześcijanie
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
A jednak udało mi się wyodrębnić nieco wolnego czasu. Obejrzałam wersje rozszerzone trylogii Hobbita i Władcy Pierścieni. Polecam, to wspaniałe kilkanaście godzin dobrej zabawy (zwlaszcza LOTR) :) Tak się wciągnęłam, że w efekcie kupiłam książki i teraz przeżywam historię na nowo, tym razem we własnej wyobraźni :)
-
Nie posłuchałam kilku osób, które mówiły mi prawdę na temat czegoś... lub kogoś. Bardzo kiepska sprawa. Ale życie mamy tylko jedno i wychodzę z założenia, że "po coś" musiało się to wydarzyć. Wybrana przeze mnie ścieżka życia nie jest wcale gorsza, jest po prostu - inna...
-
Hej, czy słyszeliście kiedyś o facefitnessie/face yodze? Są to ćwiczenia (czasem też masaże) twarzy, które mają za zadanie opóźnić powstawanie zmarszczek. Zostały rozpropagowane przez Evę Fraser. Oczywiście są zagorzali zwolennicy, jak i zagorzali przeciwnicy tego typu aktywności :) A co myślicie o tym Wy? A może sami ćwiczycie, bądź znacie kogoś, kto interesuje się tą "nowinką"?
- 5 replies
-
- faceyoga
- facefitness
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Znów przyszło mi rewidować poglądy z przeszłości :) Jest to całkiem mily gest, aczkolwiek z reguły czuję się lekko zakłopotana. To trochę taka zaszłość... Ale jest pewien wyjątek. Gdy zrobiła to osoba, między którą a mną występował naprawdę spory ładunek chemii, miałam ciarki na plecach. Naprawdę fajna sprawa.
-
Fałsz, nie mieliśmy okazji się poznać. Osoba pode mną zna twórczość Petera Steele.
-
Znajomy nie miał żadnych uprawnień i bez problemów zaczął pracę w korporacji. Tyle, że korporacja = praca u kogoś. Jeśli chcesz być bardziej "na własny rachunek", to proponuję zainteresować się Uberem :) Nie słyszałam o wożeniu ludzi totalnie "samopas", chyba, że mówimy o podwiezieniu znajomych na wesele. Myślę, że może być to dwojako trudne: jest nielegalne (od takich rzeczy odprowadza się podatki, więc tak czy siak trzeba mieć działalność) + wydaje mi się, że taksówkarze to swoista mafia (vide: przykład Ubera).
-
Nie zawsze jest to takie proste ;p Aktualnie przyszło mi kurować się retinoidami i dosłownie twarz mnie boli, nawet przy smarowaniu kremem. Także jakikolwiek peeling odpada w przedbiegach. Chcąc, nie chcąc, wyglądam jak jaszczurka podczas wylinki i nie bardzo mogę z tym cokolwiek zrobić. ;P
-
Nie mam, nie założę, nie bawi mnie takie coś.
-
Nokia N95... Ale to już wspomnienie dawnych czasów. :)
-
Blackberry Passport. Tyle, że jest trochę drogi, a używanych telefonów nie kupuję (wolę mieć pewność, że sprzęt nie był zalany etc.).
-
Musi być szybki, niezawodny i mieć fizyczną klawiaturę. Udało mi się takiego znaleźć :) niestety, coś za coś - bateria nie powala... Aczkolwiek jest to problem większości smartfonów.
-
Haha, no i kupiłam sobie dwa miesiące później "coś z jej repertuaru", a potem przez 3 lata plułam w brodę, że był to wyjątkowo nietrafiony zakup xD Boże, jak dziwnie się wraca pamięcią do czasów, kiedy iPhone był tylko ciekawostką dla geeków, a Nokia i SE święciły tryumf... :)