evaa

Kiedyś nigy nie ściągałam.Teraz się pogorszyłam ;).Gdy jest za dużo materiału do nauki piszę ściągi,ale zazwyczaj z nich nie korzystam,bo nie mam jak.

Mam 2 km do szkoły,czasami korzystam z okazji i jadę z mamą,bo ma szkołe po drodze,a czasami lubię się przejść piechotką;)

Ja nigdy nie powtarzałam,uczę się raczej dobrze,jednak koleżanka z mojej klasy powtarzała i na dodatek została wysłana do ''specjalnej szkoły''.Szkoda mi jej,bo była naprawdę fajną osobą,jednak nie przykładała się do nauki,zachowanie miała nie na miejscu,pyskowała nauczycielom ile się da,jednak było w niej coś takiego,że ją polubiłam.

Raczej nie piszę na ostatnich stronach,jednak czasami napiszę ołówkiem tekst piosenki Michael Jacksona i nucę ją w myślach.Wiem,to żałosne,ale ja to lubię.

Czasami korzystam,ale bardzo rzadko,ponieważ nie ma tam żadnych ciekawych książek.Jesli chcę coś fajnego przeczytać muszę jechać do biblioteki,która jest w mieście oddalonym o 30 km lub kupić książkę.

Nauczycielka polskiego.Jest beznadziejna;mówi bardzo szybko i nikt nie potrafi jej zrozumieć,a jak dyktuje,to po prostu masakra! Nie potrafi zrozumieć mojej klasy ,niestety wiele razy zawiodłam się na niej.Jednak czasami przejawia jakieś cechy normalnej osoby...

Chociaż nie lubię żadnego przedmiotu,to najbardziej z tych ''nielubianych'' lubię rosyjski,jest dla mnie prosty i przyjemny.

6 z religii.Nie wiem jakim cudem,po prostu napisałam pracę domową trochę bardziej rozwlekle niż inni,a mój proboszcz lubi takie długie wypowiedzi.

W 6 klasie na polskim.Nauczycielka obraziła się na naszą klasę i zrobiła nam wielki sprawdzian,jednak ja myślałam,że ona żartuje i nic nie pisałam.Dopiero 5 minut przed końcem zorientowałam się,że to byłojednak na serio,więc trochę napisałam,ale i tak dostałam jedynkę.Dobra jestem:)

Raczej jestem ścisłym umysłem.Na humanistyczne przedmioty nie muszę narzekać,jednak uczenie się dat z historii lub pisanie wypracowań bardzo mnie męczy.

Zdziwiło mnie ostatnio to,że nikt nie może mnie zrozumieć

Czuję się beznadziejnie.Najchętniej przeprowadziłabym się gdzieś,gdzie nikt mnie nie zna ...

Moj nick jest od mojego imienia

Gdybym poszła do kina.kupiła coś fajnego.

Po szkole poćwiczę,odrobię lekcje i poszukam jakichś fajnych butów na allegro.