Ingrid

Ja też chodzę, kilka razy w tygodniu, jak czas pozwala to 4-5 , ale minimum to 3. Mój trening to połaczenie aerobów i ćwiczeń na rzeźbę mięśni, czasem też jakieś zajęcia, jak BPU, ale na jogę też lubię chodzić :)

Zdecydowanie srebro, miałam kiedyś złote kolczyki i tak ich nie lubiałam, ze się obraziły i zgubiły :)

No proszę, jak śpiewa Kasia Klich: "...chcesz mieć wzięcie, zostań księciem, chesz mieć branie szanuj panie..." :kiss:

Wyjechac nad morze - o tak, zimny Bałtyk w takie gorące popołudnie, to mi sie marzy.

Ja też wolę nakanapie.pl, to chyba kwestia przyzwyczajenia.

Ktoś kupuje na eBayu? Według mnie ten serwis w polskim wydaniu mocno kuleje.

Ja też najczęściej zaglądam na te ogólne, chociaż mam też konto na forum snowboardowym, ale teraz latem rzadko tam bywam, czekam do zimy :)

Ja się jeszcze nie wpakowałam na oszusta, ufff. A zakupy robię często - najczęściej kosmetyki, ciuchy czasem też, ostatnio duzo książek udało mi się kupić, po niskich cenach. Jesli chodzi o książki to raczej wybieram te używane, kupuję głównie na ogłoszeniach o używanych książkach , nowych według mnie nie sensu kupować, zapłacić 30- 40 zł przeczytać i co? Chyba, że sprzedać - no to tez jest jakieś wyjście.

Szasza, a nie Sasza? Nie znam takiego imienia, skąd ono pochodzi?

Dom na uboczu, w jakiejś spokojnej okolicy, ale tak, zeby było w miarę blisko do miasta - taki mi sie marzy, i oczywiście mój, a nie bankowy :)

Ja zawsze zoś dostaję od mamy z okazji tego dnia, jakąś drobnostke, czekoladki, czy niedrogi kosmetyk, albo razem idziemy na lody, czy do kina :) To bardzo przyjemne.

Wypad na ryby to rewelacyjny relaks, można sie wyluzaować, ale amo wędkowanie wogóle mnie nie kręci. I trzeba wstwać o takich koszmarnych porach z samego rana, a najlepiej jeszcze przed świtem :eek:

A ja tam lubię dresy, w domu to mój ciuch nr 1.

Stosownie do sytuacji - tak wybieram buty, choć nie ukrywam, że najbardziej lubię adaśki i balerinki, ale wysokie obcasy od czasu do czasu też lubię.