Zasuszanie kwiatów i inne przesądy

[Mglista 1]

Nie jestem osobą, wierzącą w gusła. Jednakże wierze w zasuszanie kwiatów tj. że zasuszając kwiaty od lubego zasusza sie milość, zauważyłam,że zawsze kiedy zasuszałam otrzymane od niego bukiety zaczynaliśmy się sprzeczać i to głównie o błachostki.

Można się z tego śmiać ale ja swoje wiem...

A jak to jest z Wami? a Wy znacie podobne przypadki??

[MalinoweLove 0]

Ja nie wierzę w takie coś, ale nie wiem, może z czasem to się zmieni.

Moja mama zasuszyła wiązankę ślubną zgodnie z tradycją na cały rok.

Jak na razie wielkich kłótni i rozwodu (wypluć te słowa) między nimi nie ma, więc może te kwiatki coś dają. xD

Ale na dzień dzisiejszy w kwiatki nie wierzę.

[niebieska34 0]

Ja też nie wierzę w przesądy, zabobony, horoskopy i tego typu sprawy , ale wierzę, że wszystko co mi się przydarza dzieje się za sprawą Boga, gdyż ma on w tym jakiś cel by zdarzyło się to czy tamto. :)

[Lorczi 1]

Ja też nie wierzę w przesądy, zabobony, horoskopy i tego typu sprawy , ale wierzę, że wszystko co mi się przydarza dzieje się za sprawą Boga, gdyż ma on w tym jakiś cel by zdarzyło się to czy tamto. :)

Zgadzam się z Tobą w 100%.:D

[Judy Neko 4]

Nie wierzę w żadne przesądy. Nie słyszałam wcześniej o tym, że zasuszone kwiaty przynoszą pecha. :shy: Mglista, a może Twój chłopak się na Ciebie obraził, bo zobaczył, że zasuszyłaś bukiet od niego?

[Jeux 0]

O tych kwiatach słyszę po raz pierwszy w życiu i w sumie, to nie wpadłoby mi do głowy, że to coś złego.

Nie jestem zabobonny, nie ruszta mnie czarny kot, piątek trzynastego, et cetera.

[dolly 2]

Nie wierze w to. Mam róże zasuszoną w pokoju od mojego chłopaka i nadal jesteśmy ze sobą :)

[Myś 9]

Nie wierzę w takie przesądy i szczerze mówiąc nigdy wcześniej o takim czymś nie słyszałam.

[T85 95]

Ja nie wierzę w takie coś bo to jest dziwne w pewnym stopniu :)

[Zagadka 14]

Takie przesądy może były traktowane poważnie w czasach kiedy wierzono w czarownice itp. nie wierze w takie rzeczy i nie robię tego, to tak samo jak zbite lustro to siedem lat nieszczęścia itp. dla mnie to bzdury.

[niebieskooka 0]

Nie zasuszam kwiatków i nie wierzę w przesądy.

[Mrs_Misery 220]

Nie zasuszam kwiatów bo później się sypią :puppyeyes:

[Cichy 4]

Nie wierzę w przesądy. Kto wierzy, jest idiotą. To tylko wytłumaczenie naszych błędów. Do nas należy życie.

[Guest filuś]

Kwiatki szuszę, bo kwiatki lubię. Przesądy przesadnie przesądzają o nas.

[agusiek 3]

Tak się sympatycznie składa, że mam cały ogromny bukiet zasuszonych kwiatów od Lubego i nic się między nami nie zmieniło. Nie wierzę w przesądy.

[rmarduk 0]

A z tymi kwiatami to według mnie działa. Co dziewczyna zasuszy kwiat

od mojej osoby to się rozpada wszystko.

[Disorder 332]

nie wierzę w takie rzeczy, ale kwiatów nie zasuszam, bo mi się to nie podoba. po prostu.

;)

[Ines 5]

Miałam tak samo :confused_: Mnie mama o tym uświadomiła. Od tamtej pory nigdy nie zasuszę kwiatów, i tak jakby dalej coś się popsuło między mną o moim ukochanym ... może to zbieg okoliczności tylko.