Jump to content

Uczestniczycie w wyborach?


Siergiej

  

19 members have voted

  1. 1. Uczestniczysz w wyborach?

    • Tak (zawsze)
      11
    • Nieregularnie
      3
    • Nie (nigdy)
      4
    • Nie dotyczy (poniżej 18 roku życia, inne powody - opisz w odpowiedzi)
      1


Recommended Posts

Myśleli? kto i jak? i o czym? zresztą jak wiemy z praktyki - każdy psioczy na wybory, a jak nadchodzą każdy z dowodem osobistym w garści leci byle być czasami pierwszym. Kiedyś podobno temu pierwszemu coś tam dawano, ale czy to prawda? A po drugie,czy ktoś będzie głosował i odda swój "bezcenny" głos  czy nie - to i tak nic w naszym kraju na lepsze się nie zmieni. 

Link to post
Myśleli? kto i jak? i o czym?

 

Kto - ludzie, którzy sądzą, że są zależni od polityków a nie odwrotnie

Jak - tak, że nie są w stanie zmienić obecnego stanu rzeczy, tylko muszą potulnie biec do urny, bo przecież "co innego można zrobić?". Milion różnych innych lepszych rzeczy a najłagodniejszą byłoby po prostu zbojkotować masowo wybory.

O czym - o polityce...

 

 

 

każdy psioczy na wybory, a jak nadchodzą każdy z dowodem osobistym w garści leci byle być czasami pierwszym.

 

To akurat jest objaw skrajnej głupoty... Robić coś czego się nie chce i nie jest się do tego przymuszonym z własnej woli - mój umysł tego nie ogarnia.

 

 

 

A po drugie,czy ktoś będzie głosował i odda swój "bezcenny" głos  czy nie - to i tak nic w naszym kraju na lepsze się nie zmieni. 

 

Masz rację, oddawanie głosów w naszym kraju nic nie zmieni, bo to nic innego jak kolejny sposób polityków na ogłupienie społeczeństwa - sprawienie, żeby ludzie uwierzyli w to, że mają wpływ na to co się będzie działo w państwie. Stąd wiece przedwyborcze, jakieś programy, których nikt nie realizuje (bo po co? Przecież zawsze coś tam obiecują, nigdy tego nie spełniają a ludzie i tak tylko sobie ponarzekają i głosują na nich dalej... :D To po co się wysilać?) - jedna wielka szopka, przedstawienie, aktorstwo. Są sztuczni jak aktorzy porno i gadają tylko to, co wiedzą, że wyborca "łyknie" a wyborcy niestety łykają tak wiele, że nieraz po prostu jestem w szoku...

Link to post

No w pewnym sensie naród jest zależny od "polityków" - co zresztą widać i to od dawna.Przecież robią co chcą,nie zważając na całą resztę.Co do tego "psioczenia" - uważam, że lepiej to robić i udać się do urn wyborczych,niż ktoś miałby "manipulować" naszymi nie oddanymi głosami,bo coś nie za bardzo wierzę w uczciwe liczenie tychże głosów.

Też uważam, że każde wybory zakrawają na miano szopki,ale my i tak nie mamy nic do powiedzenia - jak zresztą napisałam wyżej. Lepiej więc oddać swój głos i mieć spokój,niż kiedyś tłumaczyć się,że nie spełniliśmy obywatelskiego obowiązku - bo i tak może być.

Link to post
A po drugie,czy ktoś będzie głosował i odda swój "bezcenny" głos czy nie - to i tak nic w naszym kraju na lepsze się nie zmieni.
Masz rację, oddawanie głosów w naszym kraju nic nie zmieni, bo to nic innego jak kolejny sposób polityków na ogłupienie społeczeństwa - sprawienie, żeby ludzie uwierzyli w to, że mają wpływ na to co się będzie działo w państwie.

Nawet nie wiecie, jak bardzo nie podobają mi się te opinie. Akurat pojedynczy głos może zmienić wiele, a głos wszystkich - zmienić wszystko. Pytanie tylko dlaczego osoby, które uważają, że jest tak źle i nic się nie zmieni sami się nie zaangażują? Nikt im tego nie zabrania - mogą sami kształtować region lub całe państwo.

Ten jeden głos jest szczególnie ważne w rejonach wiejskich, gdzie wybierana jest rada gminy/rada mniejszego miasta - uważacie, że tam głos również się nie liczy? Uważacie, że ci radni zaangażowani w "mniejszą politykę" również sprowadzają wszystko do aktorstwa? Oczywiście, czasem tak bywa, ale czy zawsze? Nie powinniśmy oceniać tego z góry.

Link to post

Forum jest właśnie od wyrażania swoich opinii i bardzo dobrze,przynajmniej można wywalić całą żółć jaka gromadzi się od wyborów do wyborów. Pewno, że każdy głos jest ważny,dlatego nie twierdzę, żeby nie głosować,tylko każdego obowiązkiem jest iść na to głosowanie, czy jest zadowolony,czy nie,a to, że sytuacja nigdy się nie zmienia na lepsze - to już inna sprawa. Ale od "tego" mamy "tęgie" głowy.

Link to post
No w pewnym sensie naród jest zależny od "polityków" - co zresztą widać i to od dawna.Przecież robią co chcą,nie zważając na całą resztę.

 

Bo naród daje im na to przyzwolenie, musieliby być głupi, żeby tego nie wykorzystać ;)

 

Co do tego "psioczenia" - uważam, że lepiej to robić i udać się do urn wyborczych,niż ktoś miałby "manipulować" naszymi nie oddanymi głosami,bo coś nie za bardzo wierzę w uczciwe liczenie tychże głosów.
 

 

Twoim "oddanym głosem" też mogą manipulować. Szczególnie tymi oddanymi. Gdyby większość narodu nie poszła na wybory to nie mieliby czym manipulować.

 

Też uważam, że każde wybory zakrawają na miano szopki,ale my i tak nie mamy nic do powiedzenia - jak zresztą napisałam wyżej. Lepiej więc oddać swój głos i mieć spokój,niż kiedyś tłumaczyć się,że nie spełniliśmy obywatelskiego obowiązku - bo i tak może być.

 

Trochę mnie szokuje twoje podejście, prawdę mówiąc. Ja to czytam tak "Niech mnie okradają i nie szanują, co tam, byle mieć spokój". Nie kwestionuję twojego podejścia bo wiadomo, każdy ma swoje preferencje, jakieś swoje zdanie ale ja nie potrafiłabym usiedzieć w miejscu wiedząc, że ktoś sobie ze mną bezczelnie pogrywa... Może to też kwestia temperamentu, nie wiem.

 

Nawet nie wiecie, jak bardzo nie podobają mi się te opinie. Akurat pojedynczy głos może zmienić wiele, a głos wszystkich - zmienić wszystko.
Pytanie tylko dlaczego osoby, które uważają, że jest tak źle i nic się nie zmieni sami się nie zaangażują? Nikt im tego nie zabrania - mogą sami kształtować region lub całe państwo.

 

Twoim zdaniem tylko przez wybory można kształtować państwo? Moim zdaniem przez wybory to akurat nic się nie kształtuje, bo to iluzja i szopka bez znaczenia (tak jak już zresztą pisałam). Ze wszystkich możliwych sposobów aktywnego wpływania na losy państwa to akurat wybory są najmniej efektywnym.

 

Głosowanie na konkretne partie ewentualnie może wprowadzić tylko jakieś kosmetyczne zmiany (ta czy inna ustawa wejdzie w życie) ale nie uzdrowi kraju w całości, nie przyniesie większej rewolucji, która naprawiłaby właśnie to, co większości ludzi się nie podoba. Większe zmiany przyniosłyby tylko konkretne działania do których oddanie głosu w wyborach się nie zalicza.

 

Ten jeden głos jest szczególnie ważne w rejonach wiejskich, gdzie wybierana jest rada gminy/rada mniejszego miasta - uważacie, że tam głos również się nie liczy? Uważacie, że ci radni zaangażowani w "mniejszą politykę" również sprowadzają wszystko do aktorstwa? Oczywiście, czasem tak bywa, ale czy zawsze? Nie powinniśmy oceniać tego z góry

 

Generalnie to moje poglądy sprowadzają się do tego by wyeliminować polityków jako władzę odgórną, ogólnokrajową. Mniejsze grupy obywateli lepiej by decydowały o swoich własnych sprawach, nie potrzeba do tego prezydenta i ministrów, którzy i tak tylko udają, że mają pojęcie o tym, co robią.

 

że sytuacja nigdy się nie zmienia na lepsze - to już inna sprawa. Ale od "tego" mamy "tęgie" głowy.

 

Od tego mamy własne głowy, własne nogi, ręce i usta. Nie jesteśmy niczyimi niewolnikami i mamy prawo żyć w takim świecie jakiego chcemy i mieć takie życie jakie chcielibyśmy mieć.  

Link to post

A co do tej pory robią z nami?? nie okradają nas ? nie kładą kłód pod nogi ? komu żyje się dobrze? są tacy? no chyba tylko ci co leżą na pieniądzach. Jeśli nikt nie pójdzie na wybory, naród zastrajkuje,to co, będzie lepiej? - mamy wrócić do lat 80-tych i stanu wojennego? Należy zawsze wybierać zło konieczne, a tym jest udanie się na wybory,bo tak czy tak będą rządzić ci co mają to robić z naszym pozwoleniem,czy nie.Każdy chciałby żyć tak jak chce, ale niestety,to nie jest możliwe, większość tak żyje,aby przeżyć następny dzień. I wiesz - Nesreen - to raczej mnie szokuje Twoje podejście.Ale...... szanuję każdego zdanie, bo ostatecznie mamy wolność słowa. Trzymaj się,miłego weekendu. :) Więcej uśmiechu nie zaszkodzi.To pomaga. :), :), :)

Link to post
A co do tej pory robią z nami?? nie okradają nas ? nie kładą kłód pod nogi ? komu żyje się dobrze? są tacy? no chyba tylko ci co leżą na pieniądzach.

 

No właśnie to napisałam. Jest jak jest a nie robiąc z tym nic przyzwalamy aby nadal było tak samo jak jest. To znaczy, żeby bogacili się na nas ci, którzy po prostu są sprytniejsi i udało im się przekonać masy ludzi, że mają prawo rządzić nami.

 

Jeśli nikt nie pójdzie na wybory, naród zastrajkuje,to co, będzie lepiej?

 

Być może byłoby lepiej. Nie ryzykując nic nie wygrywamy. Możemy żyć sobie ostrożnie i nudno albo odważyć się powalczyć o lepsze życie, ale to jest obarczone ryzykiem. Mimo wszystko ja nie mogłabym spojrzeć sobie w twarz, gdybym była bierna. Mam alergię na skurczysynizm.

 

mamy wrócić do lat 80-tych i stanu wojennego? Należy zawsze wybierać zło konieczne,

 

Ja wolę wybierać dobro a nie zło :)

 

a tym jest udanie się na wybory,bo tak czy tak będą rządzić ci co mają to robić z naszym pozwoleniem,czy nie.

 

Jakby nie mieli pozwolenia to by nie rządzili, proste :)

 

Każdy chciałby żyć tak jak chce, ale niestety,to nie jest możliwe

 

To jest najsmutniejsze, że ludzie nadal myślą, że nie mogą żyć tak jak chcą.

 

większość tak żyje,aby przeżyć następny dzień.

 

Bo być może tak jest im najwygodniej - cierpieć na własne życzenie i narzekać na polityków? Bo fajnie jest móc zwalić winę na kogoś innego.

 

Trzymaj się,miłego weekendu. Więcej uśmiechu nie zaszkodzi.To pomaga. , ,

 

Dzięki za uszczypliwość ale ja akurat jestem bardzo uśmiechnięta i bardzo zadowolona z życia :) Nawzajem miłego weekendu. Besos :) 

Link to post

Oj tam to nie była uszczypliwość, to szczerość płynąca od serca.A wracając do tematu - każdy chciałby i chce żyć lepiej,ale niestety to się raczej nie zmieni,bo tych co tego chcą jest coraz więcej,a ci co rządzą jeszcze więcej.Przytoczę przykład: Przed chwilą przeczytałam o kimś kto robi co chce,niczego się nie boi,bo jak sam powiedział... jego ojciec wszystko może i jak będzie chciał to załatwi wszystkich.... i o czym my mówimy? czy tak ma wyglądać nasze życie? - a wygląda bo jednemu wolno wszystko i jest bezkarny,a drugi cierpi.Podobna sprawa była z dyplomatą bodajże z Dubaju - przejechał (zabił)  na pasach starszą kobietę,ale nie boi się kary,bo...chroni go immunitet. Za takich powinni się wziąć,którzy niczego się nie boją,a mogą wszystko.Prawo powinno obowiązywać każdego,bez względu na pochodzenie i wykonywany zawód. Piszesz o naszym przyzwoleniu na ich rządy,dobrze wiesz,że w sumie ludzie się boją,w tej chwili nawet już własnego cienia.Ale gdyby tak faktycznie cała Polska nie ruszyła do urn wyborczych....... wierzysz w to? Bo ja nie. I.. ponieważ przysłowia są mądrością narodów,przytoczę jedno z nich:  ...cierp ciało jakżeś chciało..... każdy z obywateli wyraża swoje niezadowolenie,ale jak przychodzi co do czego - milczy, ze strachu? Jasne,że tak,bo nie wie czego się może spodziewać i jak na tym może wyjść. Wspomniałam wyżej stan wojenny - co się wtedy działo - każdy wie,ilu zginęło ludzi,którzy walczyli o prawdę  i nie na wszystko się zgadzali ?- to się powtórzyć nie może.Ale coś należałoby zmienić,tylko kto to ma zrobić i jak? aby nikt nie ucierpiał,a wszyscy zyskali?

Link to post
Za takich powinni się wziąć,którzy niczego się nie boją,a mogą wszystko.Prawo powinno obowiązywać każdego,bez względu na pochodzenie i wykonywany zawód.

 

Nie wiem dlaczego coraz częściej na tym forum wkłada mi się w posty rzeczy, których nie napisałam. W którym miejscu stwierdziłam, że nie powinno obowiązywać prawo? Życie w taki sposób jaki się chce nie znaczy łamania prawa, nie znaczy, żeby iść i zabijać nie wiadomo kogo. Chodziło mi o to, że jeśli coś nam się w naszym życiu nie podoba to mamy prawo to zmienić, mamy prawo walczyć o to, by być szczęśliwymi i spełnionymi, by czuć się dobrze we własnej skórze, we własnym mieście i w kraju. I uważam za nierozsądne bycie biernym, bo lata szybko uciekają i czego nie zrobimy teraz to możliwe, ze później już nie damy rady tego zrobić. Każdy dzień trzeba wykorzystać w jak najlepszy sposób.

 

Piszesz o naszym przyzwoleniu na ich rządy,dobrze wiesz,że w sumie ludzie się boją,w tej chwili nawet już własnego cienia.Ale gdyby tak faktycznie cała Polska nie ruszyła do urn wyborczych....... wierzysz w to? Bo ja nie.

 

Nie wiem czy w to wierzę, chyba nie, ale tak powinno być, tak na początek. Politycy pogłupieliby i może wtedy pokazaliby swoje prawdziwe twarze i dali rzeczywiście społeczeństwu zadecydować co dalej. 

 

Wspomniałam wyżej stan wojenny - co się wtedy działo - każdy wie,ilu zginęło ludzi,którzy walczyli o prawdę  i nie na wszystko się zgadzali ?- to się powtórzyć nie może.

 

To ja przytoczę inne powiedzonko - czasem musi być najpierw źle, żeby później było dobrze albo świetnie :)  Często nie da się tak aby nikt nie ucierpiał a wszyscy zyskali, to byłoby zbyt łatwe...

Link to post

Niczego ci nie wmawiam,napisałam tylko to o czym głośno każdy mówi,a w związku z tym i o obowiązującym prawie dotyczącym każdego,a nie tylko jednostek.

 

A wiesz nieraz się zastanawiałam, czy jeśli np ja "dorwałabym" się do stanowiska,czy ktokolwiek inny,o które będą walczyć wyborcy, to czy bylibyśmy tacy sami jak oni,czy daliby nam rządzić po swojemu, na zasadzie..każdemu wg zasług i potrzeb..? Mając przede wszystkim na uwadze dobro naszego kraju?

 

Mam inne powiedzonko... jeszcze się taki nie urodził,który by każdemu dogodził... Nie powinno się ani poniżać nikogo,ani ujmować innym jego zasług.Każdy ma prawo żyć po ludzku,tylko,że niestety różne czynniki na to nie pozwalają.Nie powinno być tak, że za jednostki cierpią miliony.Każdy jest człowiekiem i każdego należy traktować jednakowo, bo wszyscy mamy jednakowe żołądki, rodziny do wyżywienia,dzieci itd. Przed wyborami każdy obiecuje gruszki na wierzbie,ale już kiedy osiągnie wymarzony "stołek" - o obiecankach zapomina,udowadniając,że niestety gruszki na wierzbie nie rosną,tak jak gdyby nikt o tym nie wiedział.

 

Z tym .....czasem musi być najpierw źle....... to jest dobre ale dla nałogowców..... najpierw musi ktoś spaść na samo dno,aby mieć się od czego odbić .... ,ale każde powiedzenie jest dobre.Pozdrawiam i miłego weekendu.Do usłyszenia. :)

Link to post

Dlatego właśnie ja myślę, że jeden ogólny rząd na całe państwo to zdecydowanie zbyt wiele. Gdyby każdy mniejszy obszar rządził się sam, to potrafiłby lepiej rozporządzić otrzymywane środki na potrzeby, ponieważ te potrzeby dotyczyłyby ich osobiście. 

 

Pozdrawiam również. Buźka :)

Link to post

Trochę nie rozumiem Twojego rozumowania? Z wcześniejszych postów wynikałoby, że generalnie jesteś za bojkotem wyborów. Z późniejszej, że najlepiej gdyby powstało coś na wzór niemieckich landów (albo jeszcze mniejszych obszarów?) i żeby takie mini rządy sprawowały władzę.

 

Dlatego właśnie ja myślę, że jeden ogólny rząd na całe państwo to zdecydowanie zbyt wiele. Gdyby każdy mniejszy obszar rządził się sam, to potrafiłby lepiej rozporządzić otrzymywane środki na potrzeby, ponieważ te potrzeby dotyczyłyby ich osobiście.

 

Skąd w takim razie mieliby te środki otrzymać? Musiałby istnieć jakiś centralny ośrodek rozdysponowujący pieniądze. Kto by go wybierał? Mieszkańcy czy zarządcy obszarów?

Link to post

A wiesz - już też czasami się zastanawiałam,po co stworzono te stanowiska - minister i jego "4-ch" zastępców itd,wiadomo, że jeśli nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że o forsę.Ale z tymi wyborami niestety podejrzewam,że jedyne wyjście to "skrzyknąć" się i postanowić siedzieć na czterech literach,a nie walić do urn,ale tak jak wspomniałam wcześniej, mówić można dużo,a dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane i gadaniem niczego się nie wskóra - naród się boi,chociaż są desperaci,którzy "podpalają" się pod budynkiem Premiera i.... niczego to nie zmienia.I tak jak wcześniej napisałam - ludzie psioczą ,a na wybory idą,chociaż po ostatnich wyborach widać,że frekwencja nie była zbyt wysoka.Piszesz, że gdyby każdy mniejszy obszar rządził się sam,to lepiej by gospodarował otrzymanymi środkami - a wg Ciebie jak wygląda sprawa miast,w których rządzi Burmistrz? nieraz jadąc pociągiem widzę porozpoczynane renowacje zabytkowych dworców kolejowych i.... ta odbudowa trwa lata,a pieniądze podejrzewam dostali na ten cel. Coś mi się zdaje,że ktokolwiek nie będzie rządził krajem,lepiej i tak nie będzie.Ale i tak sympatycznie się z Tobą pisze. :)

Link to post

Bo akurat podpalanie się to nie najlepszy pomysł. Jakie pożytek jest z martwego rewolucjonisty? Z drugiej strony rozumiem desperację i to, że po nieraz latach walki o poprawienie sobie warunków życia człowiek się załamuje... Tylko, że politycy nawet śmierć obywateli mają za nic.

 

Nie chodzi mi o burmistrzów a związki zawodowe bardziej, małe grupki ludzi, którzy zajmowali by się własnymi sprawami (a nie, że pan X rządzi miejscowością w której nie był nigdy w życiu, a rozporządza przeznaczane jej środki) i bronili własnych interesów. 

Link to post

Ale w tych przypadkach nie chodziło o rewolucjonistę,tylko o człowieka,który stracił pracę i nie miał za co wyżywić swojej rodziny, a przed wyborami były inne obiecanki i on tego się trzymał jak tonący brzytwy.

 

A gdzie masz teraz Związki Zawodowe? - Zakładów pracy nie ma ,wszystko zbankrutowało,to i Związki w sumie nie za bardzo mają co robić,bo i czasy niepewne.Małe grupki ludzi niczego nie zdziałają,jedynie masy byłyby w stanie,ale odważnych jakoś nie ma.A wspomniane przeze mnie renowacje np dworców kolejowych - władze na to zapewne otrzymały dotacje i...... nie  wiadomo gdzie poszły te pieniążki. Podobnie jak było i jest  z autostradami.Pieniądze były, autostrad niet. :)

Link to post
  • 2 weeks later...
  • 3 months later...

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.