Jump to content

Gówno artysty


Dev

Recommended Posts

Gówno artysty jest dziełem niejakiego Piera Manzoniego. Zapakował on swoje fekalia w 90 puszek sygnowanych etykietką "Artist's shit" (czyt. gówno artysty).

Jak wiadomo wzbudziło to wiele kontrowersji.

W wyniku wewnętrznego ciśnienia oraz korozji metalu, niektóre puszki po pewnym czasie zaczęły przeciekać, a nawet eksplodować.

Najciekawsze jest to, że artysta sprzedał je za cenę ich wagi w złocie (obecna ich wartość to ok. 120 000 zł).

 

480px-G%C3%B3wno_artysty.jpg

 

Co myślicie o takiej sztuce? Czy można uznać to za dzieło?

A może Piero powinien zostać uznany za szaleńca? Jeśli tak to widocznie cena szaleństwa jest naprawdę wysoka ;)

Link to post

Kolejne "dzieło" rangi "Pisuar" :) Dla mnie to jest nawet śmieszne, fajnie pokazuje jak w tym świecie można zrobić WSZYSTKO jeśli tylko ma się charyzmę, spryt i pomysł. Wystarczy zamknąć własne gówno w puszce i ogłosić się innowacyjnym artystą :D Śmieszne i jednocześnie żałosne.

Link to post

Podcierałbym. 

 

Widziałem jak koleś nasrał na szybę, zwalił konia i spuścił się do gówna i upuścił na to trochę swojej krwi. Przyłożył to drugą szybą i nazwał to dzieło Jezus Chrystus. On dopiero musiał ćpać, ja chcę jego towar. 

Link to post
  • 9 months later...

Taaa, natrafiłam na film, na którym odbywał się jego pogrzeb.

 

Miał okropnie zasiniałe ciało które widziałam w trumnie, od pasa w dół miał założone tylko majtki, zastanawiałam się z jakiego powodu ma tyle urazów na nogach? Aids? Przewracał się gdzieś? Na twarzy też był jakby poobijany...

Link to post
  • 2 weeks later...
  • 9 months later...

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.